Za Martą i Maciejem pojechałem do Gniezna. Bo właśnie tam, po zjedzeniu naleśników i ubraniu się odświętnie postanowili wziąć ślub. Ot cała historia.
Za Martą i Maciejem pojechałem do Gniezna. Bo właśnie tam, po zjedzeniu naleśników i ubraniu się odświętnie postanowili wziąć ślub. Ot cała historia.